Tegoroczna epidemia ptasiej grypy w Polsce w największym stopniu odcisnęła swoje piętno na województwie lubelskim, gdzie do tej pory odnotowano najwięcej przypadków choroby wśród drobiu.
Cały czas trwają działania mające na celu określenie, w jaki sposób choroba dostała się do gospodarstw.
Pierwotnie wydawało się, że powodem pojawienia się choroby mogły być błędy lub zaniedbania ze strony człowieka. Niewykluczone jednak, że powody pojawienia się wirusa mogły być zupełnie inne.
Jak poinformował wojewódzki lekarz weterynarii, Paweł Piotrowski na Lubelszczyźnie potwierdzono pierwszy przypadek grypy ptaków u dzikiego ptactwa.
Choroba została rozpoznana u martwego jastrzębia, który znaleziony został w Uścimowie (powiat lubartowski). Istnieje prawdopodobieństwo, że choroba dostała się do gospodarstw właśnie za pośrednictwem dzikich ptaków.
Źródło: www.kurierlubelski.pl