Tegoroczna susza bardzo mocno odcisnęła swoje piętno na uprawach zbóż oraz innych roślin uprawnych. Niestety niekorzystna sytuacja pogodowa utrzymuje się i wszystko wskazuje na to, że będzie mieć wpływ na poziom plonów także w 2019 roku.
Utrzymujące się wysokie temperatury powietrza i znikoma ilość opadów atmosferycznych w sierpniu, wrześniu oraz październiku sprawiły, że w wielu regionach Polski, rolnicy musieli zdecydować się na przedwczesną likwidację upraw rzepaku ozimego.
Niektóre plantacje rzepaku ozimego nadają się do likwidacji
Niestety problem z odpowiednim przygotowaniem do zimy dotyczy także zbóż. Na terenie całej Polski nie brakuje upraw, gdzie zboża powschodziły bardzo nierównomiernie. W wielu plantacjach można dostrzec rośliny, które znajdują się już w fazie krzewienia, podczas gdy na polu zauważalne są miejsca, gdzie ziarniaki nie zdążyły wydostać się jeszcze na powierzchnię ziemi.
W wielu przypadkach wpływ na taki stan rzecz miał wysiew ziarna w przesuszoną glebę, przez co nie wszystkie ziarniaki mogły mieć dostęp do wody.
O ile tego typu sytuacja może być niepokojąca w przypadku żyta, pszenżyta oraz jęczmienia, to w przypadku pszenicy, istnieje spora szansa, że plantacja wyrówna się.
Zboża ozime, a przede wszystkim pszenica nie są aż tak wrażliwe na zimowanie jak rzepak i istnieje spore prawdopodobieństwo, że siewki zdołają przezimować pod glebą. Wówczas po rozpoczęciu wegetacji wiosennej i odpowiedniej dawce składników pokarmowych, rośliny nie powinny mieć problemów z odpowiednim rozwojem, zwłaszcza że pszenica posiada zdolność krzewienia także w okresie wiosennym.
Moja Rola