trzoda chlewna
fot. Fotolia

Korea Południowa oficjalnie poinformowała dziś o wybuchu pierwszego przypadku choroby afrykańskiego pomoru świń. Choroba pojawiła się na fermie świń w Paju ? mieście położonym w pobliżu granicy z Koreą Północną.

Pierwszy przypadek ASF w Korei Południowej został ogłoszony niecałe cztery miesiące po tym, kiedy choroba dotarła do Korei Północnej.

Kim Hyeon-soo, minister rolnictwa Korei Południowej zapowiedział, że oprócz podniesienia poziomu alarmowego, uśpionych zostanie 4000 świń w okolicy ogniska choroby, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa.

Pierwszy przypadek afrykańskiego pomoru świń w Azji Wschodniej odnotowano w Chinach na początku sierpnia 2018 roku. Od tego czasu ASF rozprzestrzenił się na wszystkie chińskie prowincje, a także na inne kraje azjatyckie, w tym na Wietnam i Filipiny.

Korea Południowa to czwarta co do wielkości gospodarka Azji. Koreańczycy nie importują żadnych produktów wieprzowych ani żywych świń z Chin ze względu na historię związana z epidemią pryszczycy w Chinach. Korea sprowadza wieprzowinę głównie ze Stanów Zjednoczonych i Niemiec, a kraje te odpowiadają za około jedną trzecią całkowitej wielkości dostaw.

Pogłowie trzody chlewnej w Korei Południowej szacowane jest na około 11,3 miliona sztuk, a wieprzowina jest najchętniej spożywanym przez Koreańczyków gatunkiem mięsa. Według danych koreańskiego ministerstwa rolnictwa, średnie spożycie wieprzowiny na osobę w 2018 roku wyniosło 27 kg.

TPS