Minister Jan Krzysztof Ardanowski
fot. Jan Krzysztof Ardanowski - strona oficjalna

Minister rolnictwa i rozwoju wsi, Jan Krzysztof Ardanowski był gościem programu W Punkt Telewizji Republika, podczas którego przedstawił swój punkt widzenia związany z planami wprowadzenia w Unii Europejskiej podatku od mięsa.

Przypomnijmy, że Koalicja TAPP (w skład której wchodzą wchodzą organizacje zajmujące się kwestiami zdrowia, rolnictwa, żywności i ekologii oraz firmy promujące weganizm) uważa, że wprowadzenie tzw. uczciwych cen mięsa w Europie może doprowadzić między innymi do zmniejszenia emisji CO2.

? Nie traktuję tego pomysłu poważnie, ponieważ jest to jakaś utopia. Pomysł wprowadzenia podatku od mięsa to element ideologicznej walki z rolnictwem i próba zmuszania ludzi do zachowań, które komuś się wydają słuszne. Narzucanie ludziom co mają jeść jest jakaś głupotą. Mięso jest ważnym elementem diety, jak ktoś nie chce jeść mięsa, jego wola.

? Próba narzucania ludziom co mają jeść jest głupotą. Pomysł wprowadzenia podatku od mięsa traktuje jako element ideologicznego zacietrzewienia, które przekłada się na niechęć do rolników.

? Rolnictwo od zawsze związane jest z hodowlą zwierząt, a rolnicy są ich opiekunami. Nagle mówi się, że rolnicy są wrogami przyrody, wręcz barbarzyńcami. Niektórzy europosłowie mówią, że krowy są gwałcone, że nie powinno się ich doić, a najlepiej w ogóle nie hodować zwierząt, bo to wynaturzenie. Nie zgadzam się z tym.

? Wprowadzenie podatku od mięsa miałoby dramatyczne skutki dla polskiego rolnictwa, pomijając już fakt, że konsumenci zostaliby odcięci od mięsa ze względu na ceny. Produkcja roślina i zwierzęca jest ze sobą silnie powiązana. Jeżeli zrezygnujemy ze zwierząt, znaczną część Polski zabierzemy rolnictwu, a to będzie mieć poważne konsekwencje ekonomiczne, ale przede wszystkim konsekwencje dla konsumentów. Nikt nie powinien decydować za konsumenta, co powinien jeść.

Źródło: Program W Punkt Telewizja Republika