Niespodziewane pojawienie się wirusa afrykańskiego pomoru świń na terenie województwa lubuskiego (ponad 300 km od miejsca ostatnich przypadków występowania wirusa) wywołało ogromny niepokój wśród producentów trzody chlewnej. Wszystko przez fakt, że choroba znalazła się w bezpośrednim sąsiedztwie województwa wielkopolskiego czyli największego ośrodka koncentracji produkcji trzody chlewnej w Polsce.
Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej (KZP-PTCh) analizując możliwe środki rozprzestrzenienia się choroby, jako najbardziej prawdopodobny wariant obrał ingerencję grzybiarzy w ostatnich 3-4 tygodniach i przedstawił rozwiązania, którego jego zdaniem powinny zostać podjęte:
? zabezpieczenie terenu pojawienia się wirusa przed penetracją osób postronnych. Na miejscu pojawienia się choroby nie powinien pojawić się nikt poza służbami weterynaryjnymi, leśnymi oraz innymi uprawnionymi osobami.
? przeczesanie całej okolicy w poszukiwaniu innych padłych dzików zarażonych wirusem afrykańskiego pomoru świń. Teren pojawienia się choroby powinien zostać ogrodzony, a w jego granicach powinny pojawić się tablice ostrzegawcze, aby zapiec wstępu osobom postronnym.
? na obrębie ogrodzonego terenu należy przeprowadzić intensywny odstrzał dzików, a badania odstrzelonych dzików powinny wykluczyć obecność wirusa w tuszach.
? w strefie czerwonej i żółtej należy wyeliminować wszystkie świnie utrzymywane bez wprowadzonych zasad bioasekuracji. Rolnicy, którzy zdecydują się na zamknięcie hodowli powinni otrzymać odszkodowanie od skarbu państwa. Kluczowe jest niedopuszczenie się wirusa na inne tereny kraju ? przede wszystkim na teren województwa wielkopolskiego.
? zachodnia granica Polski powinna być odpowiednio zabezpieczona przed przedostaniem się wirusa na teren Niemiec, gdyż może to grozić załamaniem rynku wieprzowiny w całej Unii Europejskiej.
KZP-PTCh