W warunkach intensywnej produkcji roślinnej coraz częściej pojawiają się pytania o możliwość uproszczeń w zmianowaniu. Jednym z przykładów jest praktyka siewu rzepaku ozimego po rzepaku, która budzi kontrowersje zarówno z punktu widzenia agrotechniki, jak i ekonomii. W niniejszym artykule analizujemy, czy możliwe i opłacalne jest uprawianie rzepaku po rzepaku, biorąc pod uwagę czynniki fitosanitarne, glebowe, biologiczne i ekonomiczne.
Zasady zmianowania – dlaczego są tak ważne?
Zmianowanie to jeden z fundamentalnych elementów agrotechniki. Przerwa w uprawie tej samej rośliny na tym samym stanowisku ma kluczowe znaczenie dla:
-
ograniczenia występowania chorób i szkodników,
-
zachowania żyzności gleby,
-
zapewnienia optymalnych warunków dla wzrostu i rozwoju roślin,
-
redukcji konieczności chemicznej ochrony roślin.
W przypadku rzepaku zaleca się co najmniej trzyletnią przerwę przed ponownym wysiewem na tym samym polu. Powtarzanie uprawy bez zachowania tej przerwy może prowadzić do istotnych strat plonu i wzrostu kosztów produkcji.
Choroby i szkodniki – największe zagrożenie przy monokulturze rzepaku
Jednym z głównych problemów związanych z siewem rzepaku po rzepaku są choroby odglebowe i patogeny przenoszone przez resztki pożniwne. Do najgroźniejszych należą:
1. Verticillium longisporum (werticilioza rzepaku)
Grzyb ten przetrzymuje się w glebie przez wiele lat. Uprawa rzepaku bez przerwy skutkuje kumulacją zarodników i zwiększa presję chorobową. Infekcja prowadzi do przedwczesnego zamierania roślin i strat plonu sięgających nawet 30–50%.
2. Plasmodiophora brassicae (kiła kapusty)
Choroba ta rozwija się szczególnie intensywnie w warunkach kwaśnej gleby i wysokiej wilgotności. Przy braku przerwy w zmianowaniu, zagrożenie wzrasta lawinowo, a patogen może przetrwać w glebie nawet 20 lat.
3. Cylindrosporioza i czerń krzyżowych
Nasilenie tych chorób w monokulturze jest niemal pewne. Konieczność intensywnego stosowania fungicydów nie tylko podnosi koszty, ale również zwiększa ryzyko powstania odporności patogenów.
Również szkodniki, takie jak gnatarz rzepakowiec czy śmietka kapuściana, zimujące w glebie lub w resztkach roślinnych, zyskują idealne warunki do przetrwania i namnażania w układzie rzepak po rzepaku.
Skutki dla gleby i gospodarki składnikami pokarmowymi
Rzepak jest rośliną bardzo wymagającą pod względem odżywiania, szczególnie azotu, siarki, boru i potasu. Powtarzalna uprawa tej samej rośliny powoduje jednostronne wyczerpywanie zasobów gleby i osłabienie jej potencjału produkcyjnego.
Wskutek tego spada zawartość próchnicy, pogarsza się struktura gleby, a aktywność biologiczna ulega obniżeniu. Efektem jest konieczność intensyfikacji nawożenia mineralnego i organicznego, co dodatkowo zwiększa koszty produkcji oraz ryzyko strat składników pokarmowych przez wymywanie i ulatnianie.
Możliwości techniczne i agrotechniczne uprawy rzepaku po rzepaku
Mimo opisanych zagrożeń, w wyjątkowych sytuacjach możliwa jest uprawa rzepaku po rzepaku, jednak tylko przy zastosowaniu określonych działań kompensujących ryzyko.
Warunki konieczne do spełnienia:
-
Zmiana odmiany na odporną lub tolerancyjną na najczęściej występujące choroby.
-
Wysoka higiena pola: dokładne rozdrobnienie i przyoranie resztek pożniwnych, głęboka orka.
-
Wapnowanie gleby – ograniczenie kwaśnego odczynu, który sprzyja chorobom odglebowym.
-
Stosowanie zapraw nasiennych o działaniu fungicydowym i insektycydowym.
-
Zastosowanie międzyplonu fitosanitarnie korzystnego, np. gorczycy białej, facelii lub mieszanki peluszki z owsem jako przedplonu letniego.
-
Monitoring i intensywna ochrona roślin, dostosowana do konkretnej sytuacji polowej.
Należy również pamiętać, że uprawa rzepaku po rzepaku nie może być systematyczna – jest to rozwiązanie awaryjne, dopuszczalne jedynie incydentalnie.
Ekonomiczna opłacalność – rachunek ryzyka
Z pozoru decyzja o siewie rzepaku po rzepaku może wydawać się korzystna: dobra cena skupu, wysokie dopłaty do uprawy roślin oleistych i silne wsparcie agrotechniczne. Jednak analiza kosztów ochrony roślin, nawożenia oraz ryzyka strat plonu pokazuje, że monokultura bardzo rzadko jest rentowna.
W praktyce rolniczej wiele przypadków uprawy rzepaku po sobie kończyło się:
-
pogorszeniem zdrowotności plantacji,
-
drastycznym obniżeniem plonu (nawet do 1,5–2 t/ha przy średniej potencjalnej 4 t/ha),
-
koniecznością przedterminowego likwidowania plantacji.
Podsumowanie: Czy warto siać rzepak po rzepaku?
Nie zaleca się uprawy rzepaku po rzepaku jako stałego elementu technologii produkcji. Możliwość taka istnieje jedynie w wyjątkowych sytuacjach i przy spełnieniu szeregu restrykcyjnych warunków agrotechnicznych. Monokultura rzepaku wiąże się z dużym ryzykiem strat plonu, wzrostem presji chorób i szkodników oraz szybszą degradacją gleby.
Dla utrzymania wysokiej produktywności i stabilności upraw, najlepiej jest zachować minimum 3–4 lata przerwy w uprawie rzepaku na tym samym stanowisku. W międzyczasie warto stosować rośliny poprawiające strukturę gleby i ograniczające rozwój patogenów – np. zboża jare, rośliny bobowate czy mieszanki poplonowe.
Źródło: www.mojarola.pl