Duża ilość opadów, która pojawiła się na początku tygodnia na terytorium Polski sprawiła, że prace żniwne musiały zostać wstrzymane. Podczas ostatnich kilku dni, wiele zbóż zaczęło kiełkować w kłosie. Początkowo wydawało się, że porasta przede wszystkim żyto i pszenżyto, ale pojawiły się również doniesienia o jęczmieniach i pszenicy.
Duża ilość opadów deszczu, którym towarzyszyła wysoka temperatura powietrza i wilgotność, sprawiła że oprócz porastania, w uprawach może zauważyć także namnażającą się czerń zbóż.
Jest to choroba wywołana przez grzyby – Cladosporium herbarum i Alternaria alternata, która pojawia się we wszystkich gatunkach zbóż. Zazwyczaj czerń nie powoduje dużych strat ilościowych – przede wszystkim wpływa na jakość technologiczną ziarna i jego przechowywane, ale przy silnym i wczesnym porażeniu, może obniżyć plon na poziomie od 3 do 4%.
Charakterystyczny, ciemnooliwkowy lub czarny nalot pojawia się przede wszystkim na kłosach, liściach i źdźbłach. Czerń krzyżowych zazwyczaj atakuje rośliny, które przedwcześnie zakończyły swoją wegetację zostały porażone przez choroby podstawy źdźbła oraz korzeni.
W przypadku czerni zbóż, źródłem infekcji są zazwyczaj resztki pożniwne, na których zimują grzyby mitosporowe – w formie grzybni i zarodników konidialnych. Choroba w okresie wegetacji rozprzestrzenia się właśnie przez zarodniki konidialne, w efekcie czego grzyby Alternaria i Cladosporium, opanowują roślinę.
Zakażeniu czernią zbóż sprzyja brak odpowiedniego płodozmianu oraz niski stopień nawożenia. Czynnikiem, który znacząco zwiększa ryzyko porażenia, jest deszczowa pogoda przed żniwami.
Czerń zbóż o wiele rzadziej pojawia się na polach, gdzie podczas okresu wegetacji, zboża były chronione zabiegami fungicydowymi.
Moja Rola