Michał Kołodziejczak
fot. Michał Kołodziejczak

Decyzja lidera ruchu Agro Unia, Michała Kołodziejczaka o założeniu partii politycznej o nazwie Prawda okazała się sporym zaskoczeniem, chociaż przywódca protestów rolników dawał w ostatnim czasie do zrozumienia, że rozważa taką ewentualność.

Nowa partia polityczna ma walczyć o głosy nie tylko rolników, ale przede wszystkim ludzi pracujących. W porannym wywiadzie udzielonym dla Radia Zet, Kołodziejczak zdradził kilka szczegółów dotyczących tworzącej się partii.

? Są ludzie, którzy chcą w Polsce wprowadzić wiele zmian i są oni i w mieście i na wsi. Jasno deklarują swoje poparcie i chęć budowania nowego projektu ? powiedział Kołodziejczak.

? Już dziś rozmawiamy z różnymi grupami. Mamy już pierwsze związki, pierwsze organizacje, które będziemy prezentować w kolejnych dniach, będą też pierwsze transfery (polityczne). Są ludzie z PSL, którzy tworzyli AGROunię, ale są też ludzie od (Pawła) Kukiza, którzy przestali wierzyć w jego niesamowita skuteczność.

Kołodziejczak zdradził także, że ma za sobą już wstępne rozmowy z liderem Kukiz?15 Pawłem Kukizem oraz PSL, ale do tej pory nie zawarto żadnego porozumienia.

Zapytany o przyszłość ruchu Agro Unia, Kołodziejczak odpowiedział:

? Dla mnie, tak jak zawsze mówiłem, liczy się skuteczność. Mówiłem, że z Agro Unii partii nie będzie. I tak jest, jak mówiłem. Agro Unia pozostaje Agro Unią i będzie wypracowywała rzeczy, które trzeba zrobić dla rolnictwa. Dla mnie Agro Unia była pewnego rodzaju narzędziem. I Agro Unia pozostaje Agro Unią, żeby było jasne.

? To, że ktoś nie jest zadowolony z takiego ruchu jest normalne i oczywiste. Te klimaty będą podsycane przez jedną i drugą partię rządzącą. Na pewno też przez PSL i Platformę, po której elektorat bardzo mocno się wybieramy. I PiS-owi nie będzie łatwo.

Radio Zet