Michał Kołodziejczak
fot. Michał Kołodziejczak

Przedstawiciele ruchu Agro Unia odbyli w poniedziałek kolejne spotkanie w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zdaniem szefa stowarzyszenia, Michała Kołodziejczaka w dalszym ciągu istnieje szereg postulatów, które mimo zapewnień ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego nie zostały zrealizowane.

? Liczyliśmy, że rozmowy będą trwały nieco dłużej. Niestety z braku poważnego traktowania rolników przez ministra i Ministerstwo Rolnictwa, zdecydowaliśmy się na ich przerwanie ? powiedział szef ruchu Agro Unia, Michał Kołodziejczak bezpośrednio po zakończeniu wizyty w ministerstwie.

? Nie chcemy zamykać się na współpracę z pracownikami ministerstwa, ale z tak pracującym ministrem po prostu nie da się rozmawiać. Brakuje merytorycznego przygotowania ze strony ministerstwa. Audyt na temat prac weterynarii wykonuje sama weterynaria. To tak jakby morderca przygotowywał raport odnośnie tego czy jest winny, czy nie jest winny.

? Obiecano nam zwolnienie osób, które odpowiadały za wydanie zezwoleń na przywóz świń z Litwy z czerwonych stref ASF. Zwolniony został zastępca Głównego Lekarza Weterynarii, podczas gdy z dokumentów jakie posiadamy od ministerstwa wynika, że zezwolenia wydawał także Główny Lekarz Weterynarii. Prosiliśmy także o zwolnienie lekarza powiatowego w Parczewie i to zostało zrealizowane i to pokazuje pewne światełko w tunelu. Widać, że idzie podejmować pewne decyzje, ale widać także co rolnicy muszą zrobić, aby ich głos był słyszalny. Musieliśmy wyjść na autostradę i zablokować ruch.

? Dzisiejsza rozmowa była przeprowadzona w putinowskim stylu. Minister kazał przygotować raport, a następnie odpytywał pracownika, który go sporządzał o jego zawartość. Polscy rolnicy nie będą tolerować takich zachowań.

? W ciągu 24 godzin podejmiemy decyzję, jakie korki będziemy podejmować dalej. Na pewno nie pozostawimy dzisiejszego spotkania bez odpowiedzi.

Agro Unia