fot. Krzysztof Przepióra

Opady deszczu, powodujące wzrost wilgotności oraz temperatura w granicach 20 stopni Celsjusza, jaka obecnie panuje, sprzyjają pojawianiu się chorób grzybowych.

Z obserwacji polowych przeprowadzonych w województwie Wielkopolskim wynika, że niektóre plantacje rzepaku ozimego zostały zaatakowane przez choroby grzybowe. Patogenem zauważanym najczęściej jest mączniak prawdziwy kapustnych.

Erysiphae cruciferarum jest głównym sprawcą tej choroby. Przenosi się najczęściej na samosiewkach rzepaku, czy zainfekowanych, niezaoranych resztkach pożniwnych. Już pierwsze objawy są bardzo charakterystyczne. Należą do nich białe, mączyste, watowate plamy obecne po obu stronach liści. W trakcie namnażania grzyb szybko się rozrasta, pokrywając całą blaszkę liściową. Silnie porażone liście żółkną, a następnie zamierają.

Ochrona przed mączniakiem prawdziwym kapustnych polega, głównie na zapobieganiu dalszemu rozwojowi choroby. Na tym etapie rozwoju rzepaku jest już za późno na przeprowadzanie zabiegów prewencyjnych. Dlatego tez bardzo ważny jest systematyczny przegląd pola, w celu jak najszybszego wykrycia chorób i natychmiastowego podjęcia działań.

Należy zatem skupić się na zwalczeniu mączniaka prawdziwego rzepaku fungicydami. Do najskuteczniejszych należą te oparte na triazolach, strobilurynach, prochlorazie oraz baskalidzie.

Dobrym sposobem eliminowania ryzyka wystąpienia choroby jest przestrzeganie zasad odpowiedniego zmianowania. Przyjmuje się, że rośliny kapustne nie powinny być uprawiane na tym samym polu częściej niż co 3-4 lata. Ważne jest również odpowiednie zniszczenie i głębokie przeoranie resztek pożniwnych.

Mączniak prawdziwy rzepaku często pojawia się też na plantacjach, które są nadmiernie przenawożone azotem.