Tysiące niemieckich rolników protestowało dziś w Hamburgu podczas konferencji ministrów środowiska, domagając się od rządzących polityki współpracy zamiast zakazów.
Szacuje się, że w Hamburgu pojawiło się ponad 4 tys. niemieckich rolników, którzy oczekują od władz większego uwzględnienia interesów ekonomicznych rolników, większej współpracy z organizacjami rolniczymi przy wprowadzaniu nowych przepisów oraz pierwszeństwa dla ochrony środowiska przed zakazami i regulacjami.
W wyniku demonstracji, ruch na ulicach Hamburga został sparaliżowany, a korki sięgały kilkunastu kilometrów.
? Nie demonstrujemy przeciwko ochronie ochronie środowiska i zagrożonych gatunków owadów – wręcz przeciwnie: my, rolnicy, potrzebujemy zapylaczy, jak żadna inna branża ? powiedział Eberhard Hartelt, jeden z organizatorów demonstracji.
? Żądamy zaprzestania populistycznej i technicznie bezsensownej polityki rolnej! To niszczy istnienie niemieckich rolników i okrada nasze dzieci z przyszłości ? powiedział z kolei przewodniczący stowarzyszenia rolników w Hamburgu, Martin Lüdeke.
Poniżej lista postulatów niemieckich rolników względem niemieckich władz:
? nadanie priorytetu dla współpracy i dialogu względem zakazów i wymogów,
? wdrożenie aktywnego zarządzania populacją wilków w celu zapewnienia wypasu zwierząt hodowlanych,
? wdrażanie środków ochrony owadów tylko w dialogu i we współpracy z użytkownikami gruntów,
? zróżnicować regionalnie w zakresie ochrony wód i większa współpraca w tym zakresie,
? gospodarka leśna i jej wykorzystanie w celu zwiększenia pochłaniania CO2,
? wynagradzanie działań zmierzających do ochrony klimatu w rolnictwie i leśnictwie oraz wspieranie środków przystosowawczych na obszarach wiejskich,
? dostosowanie statusu ochrony gatunków Natura 2000 do istniejących przepisów
Agrarheute