Okres jesienny oraz zimowy jest momentem, kiedy wzrasta ryzyko zarażenia drobiu wirusem ptasiej grypy. Aktualnie wirus bardzo mocno daje o sobie znać na Bałkanach, a konkretnie w Bułgarii, gdzie potwierdzono kolejny przypadek choroby na komercyjnej fermie drobiu.
W ostatnich dniach ognisko choroby potwierdzono we dwóch fermach we wschodniej części kraju nieopodal miejscowości Hascovo. Wysoce zjadliwy wirus pojawił się w stadzie kaczek (16 tys. sztuk) i brojlerów kurzych (130 tys. sztuk).
Wcześniej choroba pojawiła się także w kilku gospodarstwach w obwodzie Płowdiw.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz zwraca uwagę, że przypadki występowania choroby w Bułgarii, powinny być także przestrogą dla polskich hodowców drobiu.
Na występowanie choroby szczególnie narażone są fermy, które utrzymują drób wodny oraz stada kur niosek, które mają dostęp do otwartej przestrzeni na wybiegu.
KIPDiP zwraca uwagę, że wszystkie gospodarstwa, a zwłaszcza te, które położone są w pobliżu zbiorników wodnych, powinny stosować odpowiednie środki bioasekuracji, które minimalizowałyby ryzyko pojawienia się choroby w stadzie drobiu.
KIPDiP