bydło mięsne - limousine
fot. Fotolia

Mocno nadszarpnięty w ostatnim czasie wizerunek polskiej wołowiny sprawił, że chociaż mięso pochodzące z Polski zostało wykluczone z kilku rynków eksportowych.

O stabilizacji i wsparciu rynku mięsa wołowego rozmawiano dziś w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w ramach inicjatywy Porozumienie Rolnicze.

W rozmowie z producentami wołowiny, minister rolnictwa i rozwoju wsi, Jan Krzysztof Ardanowski zwrócił uwagę na aspekty, które mogą przyczynić się do rozwoju sektora wołowego.

? Kluczowe znaczenie ma zapotrzebowanie rynkowe i możliwości eksportowe. Obecnie jesteśmy na etapie nadwyżek żywności, a rynki, które mają pieniądze są już nasycone.

? Kraje muzułmańskie czyli 1 mld 100 mln mieszkańców, to obecnie jedyny realny rynek, którego konsumenci mają pieniądze i chcą kupować wołowinę, drób czy baraninę, dlatego postawiłem twardy warunek o utrzymaniu w Polsce uboju rytualnego.

Według Ardanowskiego bardzo pomocne w kwestii rozwoju sektora byłoby także organizowanie się rolników w grupy producenckie, które pomogłyby ograniczyć wpływy pośredników, tam gdzie jest to możliwe.

Minister rolnictwa zapowiedział także, że w przyszłym tygodniu spotka się władzami Czech oraz Komisji Europejskiej w sprawie kontroli polskiego mięsa wołowego, które są nieadekwatne do stanu zagrożenia.

Podczas spotkania w siedzibie resortu rolnictwa omówiono także strategię ?Polska Wołowina 2022?, którą omówił prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego, Jerzy Wierzbicki.

MRiRW