Podkarpaccy rolnicy mają coraz większy problem z wilkami. W ostatnich miesiącach pojawia się coraz więcej informacji o atakach wilków na zwierzęta gospodarskie w tym regionie, co skłoniło Podkarpacką Izbę Rolniczą do podjęcia działań w tej sprawie.
Jak poinformował Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych, na wniosek Walnego Zgromadzenia Podkarpackiej Izby Rolniczej wystąpił do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, Jana Krzysztofa Ardanowskiego o podjęcie działań, które ograniczyłby negatywny wpływ rosnącej populacji wilka na działalność rolniczą i codzienne życie mieszkańców wsi na Podkarpaciu.
KRIR informuje, że ze statystyk podanych na FORUM Dyskusyjnym ?O WILKU MOWA?, które odbyło się 18 czerwca 2019 roku w Sękocinie wynika, że w województwie podkarpackim w 2017 roku występowało 785 wilków (wynika z tego, że na 100 km2 użytków rolnych i lasów przypadało ponad 9 wilków), a biorąc pod uwagę tempo wzrostu tej populacji w 2019 roku, wszystko wskazuje, że aktualnie jest ona o wiele większa.
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych swoje stanowisko argumentuje faktem, że rolnicy chociaż podejmują działania we własnym zakresie ? grodząc pastwiska, utrzymując psy do obrony stad czy stosując dozór ludzki, nie są w stanie uporać się z problemem. KRIR zauważa również, że problemu nie rozwiązują również państwowe odszkodowania, dopłaty do ogrodzeń oraz podarunki w postaci szczeniąt psów obronnych.
Izby rolnicze oczekują, że zostaną podjęte działania, które zapewnią mieszkańcom podkarpackich wsi bezpieczne i godne życie we własnych gospodarstwach.
KRIR